37-latek został zatrzymany dzięki informacji mieszkanki Tomaszowa i szybkiej reakcji policjantów. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży i usiłowania włamania. Za przestępstwo to grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

7 grudnia około  godz. 13.50 dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który wybił szybę w samochodzie. Na miejsce natychmiast skierował patrol. Funkcjonariusze, w okolicy wskazanego miejsca, zatrzymali podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Mieszkaniec Tomaszowa po porysowaniu  dwóch bocznych i wybiciu tylnej  szyby w  volkswagenie passacie, dostał się do środka ale po penetracji wnętrza nic z niego nie zabrał. Następnie, wykorzystując nieuwagę właściciela, z innego samochodu ukradł 25 metalowych tacek. W tym samym miejscu jego łupem padł też rower. Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że 37-latek miał w organizmie 1,8 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem oraz kradzieży za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Ten sam amator cudzej własności, 2 dni wcześniej, został zatrzymany przez dzielnicowych za ograbienie grobu, z którego zabrał wiązanki.