Kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi 33-letniemu tomaszowianinowi, którego policjanci zatrzymali za kradzież wiertarko-wkrętarki o wartości 1400 złotych. Mężczyzna sprzęt skradziony pracodawcy, zastawił w lombardzie za ułamek jego wartości. Tomaszowscy kryminalni odzyskali już skradzione elektronarzędzie, które powróci do prawowitego właściciela.
23 marca 2022 roku policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego otrzymali zgłoszenie od właściciela jednej z tomaszowskich firm o kradzieży wiertarko-wkrętarki wartej 1400 złotych, do której doszło prawdopodobnie dziewięć dni wcześniej. Podejrzenie niemal natychmiast padło na jednego z nowych pracowników, który po kilku dniach od podjęcia pracy już się w niej nie pojawił. Kryminalni szybko ustalili gdzie typowany sprawca kradzieży zamieszkuje i chwilę po przyjęciu zawiadomienia zapukali do drzwi jego mieszkania. Na miejscu nie zastali jednak typowanego 33-latka ale obecna była jego matka, którą poinformowano o powodach wizyty. Kryminalni przystąpili do przeszukania podczas, którego zabezpieczyli lombardową umowę wystawioną na jego nazwisko i potwierdzającą przyjęcie skradzionego przez niego elektronarzędzia. Ponadto podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli również tzw. dilerkę z suszem roślinnym o wadze bliskiej pół grama. Badanie testerem wykazało zwartość zabronionego prawem THC. W trakcie przeszukania do mieszkania dotarł wytypowany wcześniej 33-letni tomaszowianin, którego policjanci zatrzymali i dowieźli do siedziby tomaszowskiej policji. Usłyszał zarzuty kradzieży i posiadania zabronionych prawem środków odurzających za co grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Mundurowi odzyskali już zastawione w lombardzie elektronarzędzie, które powróci do prawowitego właściciela.
/st.asp. Grzegorz Stasiak /