Lechia Tomaszów bez punktów w starciu z liderem Unią Skierniewice
Lechia Tomaszów Mazowiecki zmierzyła się z liderem III ligi i choć walczyła dzielnie, to musiała uznać wyższość rywali. Mecz pełen emocji, ale bez punktów dla zielono-czerwonych – co wydarzyło się na boisku w Skierniewicach?

Piłkarskie starcie w Skierniewicach z udziałem Lechii Tomaszów Mazowiecki

W niedzielne popołudnie 20 kwietnia piłkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki podjęli trudną wyprawę do Skierniewic, gdzie zmierzyli się z miejscową Unią – niekwestionowanym liderem grupy III ligi. Od pierwszych minut gospodarze narzucili wysokie tempo, chcąc szybko przejąć kontrolę nad spotkaniem. Efekt ich determinacji przyszedł już w 13. minucie, gdy po rzucie wolnym Szymon Sołtysiński wykorzystał okazję i otworzył wynik meczu.

Lechiści nie pozostawali dłużni i próbowali odpowiedzieć ofensywnymi akcjami. Najbliżej wyrównania był Mariusz Rybicki, który w 20. minucie uderzył z rzutu wolnego, jednak bramkarz Unii Kamil Soberka skutecznie obronił ten strzał. Niestety dla naszej drużyny, to były jedne z nielicznych groźnych sytuacji pod bramką przeciwnika.

Trudne chwile dla Lechii Tomaszów Mazowiecki na boisku w Skierniewicach

Po przerwie tempo gry nie spadło. Już na początku drugiej połowy Kamil Sabiłło podwyższył prowadzenie gospodarzy, a niespełna dziesięć minut później ponownie do siatki trafił Sołtysiński, ustalając wynik na 3:0. Mimo starań i prób kreowania ofensywy przez zielono-czerwonych, Unia skutecznie kontrolowała przebieg wydarzeń na murawie i nie pozwoliła na poważniejsze zagrożenie swojej bramki.

Warto podkreślić zaangażowanie zawodników Lechii oraz walkę o każdy centymetr boiska, choć brakowało skuteczności przy finalizacji akcji. Żółte kartki otrzymali Maksym Rosiński, Artur Dunajski oraz Kamil Cyran.

„Spotkanie rozpoczęło się od wysokiego pressingu Unii, która szybko chciała przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.” – Rzecznik RKS Lechia

Mecz sędziował Dawid Deptuła z Ignatek.


Wg inf z: UM Tomaszów Mazowiecki