Policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego zatrzymali uciekającego z łupem 30-latka, który skradł gipsowe krasnale oraz rustykalne krzesło sprzed lokalu handlowego w centrum miasta. Odzyskane przedmioty powróciły do prawowitego właściciela a amator cudzej własności mający już wcześniejsze konflikty z prawem usłyszał zarzut kradzieży, za który grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w piątkowe przedpołudnie 15 lutego 2019 roku. Wówczas właścicielka jednego z punktów handlowych w centrum Tomaszowa, powiadomiła oficera dyżurnego tomaszowskiej komendy, iż nieznany jej sprawca ukradł znajdującą się przed lokalem wystawę składającą się z rustykalnego krzesła połączonego z gipsowymi figurami krasnali. Wartość skradzionych przedmiotów pokrzywdzona oszacował na 560 zł. Na miejsce dyżurny natychmiast skierował technika kryminalistyki oraz policjantów Referatu Patrolowo-Interwencyjnego, którzy przystąpili do zabezpieczania śladów. Szybko zebrali niezbędne informacje na podstawie, których wytypowali jako potencjalnego sprawcę kradzieży, 30-letniego mieszkańca miasta. W trakcie przejazdu do jego miejsca zamieszkania zauważyli go na jednej z ulic. Niósł skradzione figurki, które na widok radiowozu porzucił i rozpoczął ucieczkę. Nie udało mu się daleko uciec bowiem po kilkunastu metrach został zatrzymany przez interweniujących policjantów. Mundurowi zabezpieczyli również porzucone na ich widok skradzione przedmioty. W rozmowie z 30-latkiem, który w chwili zatrzymania był nietrzeźwy i miał w organizmie 2,7 promila alkoholu, ustalili również, że skradzione krzesło pozostawił w Alejach Piłsudskiego. Mundurowi odzyskali wszystkie skradzione przedmioty, które przekazali prawowitej właścicielce. Amator cudzej własności, który miał już wcześniejszy konflikt z prawem po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut, za który grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.