Tomaszowscy kryminalni ustalili i zatrzymali 35-letniego sprawcę kradzieży urządzeń i przedmiotów kolekcjonersko-zabytkowych o łącznej wartość ponad 2700 złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie amatora cudzej własności zadecyduje sąd.
8 października 2020 roku w Komendzie Powiatowej Policji w Tomaszowie przyjęto zawiadomienie, iż nieznana osoba na przełomie września i października z pomieszczeń gospodarczych i szklarni, skradła heblarkę stołową oraz inne przedmioty codziennego użytku. Na dzień zgłoszenia miały już wartość kolekcjonerską . Pokrzywdzona straty oszacowała na ponad 2 700 złotych.
Policjanci wydziału kryminalnego pracujący przy sprawie, po wnikliwej analizie zabezpieczonych śladów i zebranych informacji jeszcze tego samego dnia wytypowali sprawcę kradzieży. Ich podejrzenia potwierdziła kontrola jednego ze skupów złomu na terenie miasta. Wytypowany przez nich 35-letni tomaszowianin, trzykrotnie sprzedawał tam przedmioty utracone przez zawiadamiającą. Policjanci odzyskali należący do pokrzywdzonej silnik i ustalili że pozostałe rzeczy zostały już przewiezione do huty na przetopienie. Podejrzewany przez pewien czas był nieuchwytny, ale 14 października 2020 roku kryminalni zatrzymali go gdy pojawił się w miejscu zamieszkania. Mężczyzna przyznał się, że kilkukrotnie był na terenie posesji należącej do pokrzywdzonej i każdorazowo kradł przedmioty, które mógłby łatwo sprzedać na skupie złomu. Po przewiezieniu do komendy mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Teraz amator cudzej własności stanie przed sądem, który zadecyduje o jego dalszym losie. Kryminalni sprawdzają czy 35-latek jest odpowiedzialny również za inne kradzieże na terenie miasta.