Lechia traci prowadzenie po szybkim ciosie rywali w drugiej połowie

2 min czytania
Lechia traci prowadzenie po szybkim ciosie rywali w drugiej połowie

Na stadionie w Tomaszowie Mazowieckim miejscowi kibice przeżyli gorycz porażki — prowadzili po ładnej akcji, a po przerwie rywale odwrócili losy meczu w kilka minut. Spotkanie 14. kolejki przyciągnęło 212 widzów i zakończyło się wynikiem 1:2.

  • Dramatyczne chwile na stadionie w Tomaszowie Mazowieckim
  • Przewaga Lechii i dwa szybkie trafienia KS CK Troszyn

Dramatyczne chwile na stadionie w Tomaszowie Mazowieckim

Od pierwszego gwizdka inicjatywę przejęli gospodarze. Lechia utrzymywała częściej piłkę i miała więcej wejść pod pole karne przeciwnika. Już w 5. minucie po indywidualnej akcji Marcin Pieńkowski trafił w słupek, a asysta i kolejne uderzenie dobitkowe Bartosza Bogusa zostały zatrzymane przez interwencję defensorów Troszyna. Sędzia liniowy anulował natomiast bramkę po zagraniu Pieńkowskiego z powodu spalonego. Kilka minut później groźną sytuację stworzył też napastnik gości Maciej Tyska, ale jego strzał minął cel.

W 38. minucie gospodarze zdobyli prowadzenie. Po składnej akcji w polu karnym najwyżej odnalazł się napastnik Jacek Tkaczyk, który umieścił piłkę w siatce i dał Lechii prowadzenie 1:0 przed zejściem do szatni. Golkiper przyjezdnych Jakub Suchocki miał wcześniej kilka udanych interwencji, dzięki którym wynik po pierwszej połowie był nadal otwarty.

Przewaga Lechii i dwa szybkie trafienia KS CK Troszyn

Druga połowa odmieniła obraz meczu praktycznie od pierwszego jej fragmentu. W 47. minucie wyrównał Jakub Tyska, a zaledwie trzy minuty później po zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki wpakował Daniel Charkiewicz — było już 1:2 dla gości. Te dwa szybkie gole zupełnie zmieniły dynamikę spotkania.

Lechia dążyła do odrobienia strat, napierając i tworząc kolejne okazje; w 71. minucie silnym uderzeniem z dystansu próbował Mariusz Rybicki, lecz bramkarz Troszyna odbił piłkę na rzut rożny. W doliczonym czasie gry gospodarze nawet posłali do ataku bramkarza Marcina Żyłę, ale goście błyskawicznie przejęli piłkę i wyszli z kontrą — prawie wykorzystał ją Igor Lewczuk, który uderzył z około 50 metrów tuż obok słupka. Po ostatnim gwizdku to piłkarze KS CK Troszyn świętowali komplet punktów, a Lechii pozostał spory niedosyt mimo wyraźnej przewagi w posiadaniu futbolówki.

W protokole meczu odnotowano żółte kartki dla zawodników Maksym Rosiński, Mateusz Kempski, Igor Czapla oraz dla asystenta trenera Lechii Dewis Ronaldo; po stronie Troszyna upomniani zostali Adam Dobosz, Jakub Domański, Franciszek Brudko i Michał Złotkowski. Spotkanie sędziował Igor Weiner (Bydgoszcz). Skład Lechii rozpoczął się od bramkarza Marcina Żyły i m.in. takich graczy jak Maksym Rosiński, Marcin Pieńkowski, Jakub Król oraz strzelec gola Jacek Tkaczyk; w drugiej połowie dokonano kilku zmian, m.in. pojawili się Mariusz Rybicki i Kamil Szymczak.

Mecz pozostawił więcej pytań niż odpowiedzi dla drużyny z Tomaszowa — skuteczność w decydujących momentach okazała się tym razem determinująca.

na podstawie: UM Tomaszów Mazowiecki.

Autor: krystian